Chełmianka Chełm – 10 rzeczy, które musicie wiedzieć
Przed pucharowym meczem Lechii z Brondby IF przedstawiliśmy Wam kompendium wiedzy o duńskim klubie. Tekst cieszył się sporą popularnością dlatego teraz idziemy za ciosem i w obliczu meczu również pucharowego łapcie poradnik o klubie Chełmianka Chełm, rywalu Lechii Gdańsku w 1/16 finału Pucharu Polski edycji 2019/20.
Jeśli ktoś z Was będzie się wybierał na mecz niech wyjedzie odpowiednio wcześniej. Wbrew pozorom klub Chełmianka nie ma swej siedziby w gdańskiej dzielnicy Chełm, także nie starczy wsiąść w tramwaj nr „3” lub „11” i dojechać na ulicę Zielonogórską. A szkoda bo ta zacna dzielnica była siedzibą wielu wyśmienitych piłkarzy Lechii. W latach 80. po długich staraniach mieszkania z (budowlanego) klubu załatwił Prezes Andrzej Januszewski, a wymarzone lokale dostali m.in. Jerzy Kruszczyński, Maciej Kamiński. Stacjonuje tu również legendarny kibic biało-zielonych, Darek „Makaron”
Stadion Chełmianki, wybudowano na XV-lecie PRL, do 1990 roku nosił imię PKWN. Obiekt znajduje się w centrum liczącego nieco ponad 60 tysięcy mieszkańców miasta. Gości czyli nas posadzą w klatce skąd widoczność jest słaba. Tak przynajmniej donoszą nasi szpiedzy na wschodnich rubieżach.
Jeśli kogoś znudzi śledzenie meczu, nieopodal znajduje się Bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny urokliwie położona na Górze Zamkowej.
Jak donosi fajny blog podróżniczy „Wyjazdologia”: „Chełm leży na złożach kredy, co oprócz niewątpliwych zalet miało też w historii miasta pewne minusy, a przynajmniej jeden, za to dość spektakularny. W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku jezdnia zapadła się pod ciężarówką, która tym samym nieoczekiwanie zwiedziła kredowe podziemia. Z tego też powodu w Chełmie nie buduje się zbyt wysokich budynków, najwyższy ma 8 pięter. Ale to szpital, więc mam nadzieję, że nie będziecie musieli go zwiedzać.”
Miejmy nadzieję, że wizyta w lecznicy nie będzie konieczna. Chełmianka ubiera bowiem najpiękniejsze na świecie barwy biało-zielone. Są to również barwy miasta położonego nad rzeką Uherką – może dzięki temu nie zostaniemy nawet pobici przez miejscowych łobuziaków?
Klub z Chełma, który w swej datowanej od roku 1955 kilkukrotnie zmieniał nazwę, był już Startem, Gryfem, ChKS-em, Zjednoczonymi i Granicą. Faktycznie granica państwowa z Ukrainą znajduje się 27 kilometrów od Chełma, a z Białorusią 42 kilometry. Na tę pierwszą nie zapraszamy, starczy wybrać się do pobliskiej „Biedronki” lub „Lewiatana”, ale na Białoruś jak najbardziej. Tym mocniej, że od jakiegoś czasu na krótki, pięciodniowy wyjazd niepotrzebna jest już wiza. Starczy mieć paszport ważny ponad trzy miesiące przed wjazdem, ubezpieczenie i przepustkę (tzw. voucher). By wybrać się z Chełma tuż za miedze do Brześcia czy trochę dalej do Grodna, starczy wejść na stronę przytrakcie.pl – oni najlepiej ogarniają takie tematy, ile fajek i wódki można przewieźć by nie skończyć w gułagu.
Niegdyś fanów Chełmianki łączyła przyjaźń z Motorem Lublin dlatego można było ich zobaczyć na kilku wyjazdach Śląska Wrocław. Jednak to już przeszłość, teraz mają sztamę z Górnikiem Łęczna. Zwykle na meczach melduje się między 300, a 500 osób. Spotkanie z Lechią będzie sporym wydarzeniem dlatego mimo absurdalnej pory (środa, godzina 13.00) należy się spodziewać ponad tysiąca widzów. W chwili pisania tych słów chełmianie znajdują się w strefie spadkowej IV grupy III ligi, ale jak widać na poniższym zdjęciu kibice nieprzesadnie przejmują się wynikami.
A propos wspomnianego wyżej Górnika Łęczna – obecna drużyna Chełmianki w dużej mierze opierała się na trenerze Arturze Bożyku, wychowanku klubu i szkoleniowcu biało-zielonych od roku 2012 (!). Chełmski Fergsuon w najwyższej klasie rozgrywek w Łęcznej właśnie zaliczył 49 gier w ciągu trzech sezonów. Potem był wypożyczany do klubów izraelskich, co może ale nie musi mieć związek, że przed Drugą Wojną Żydzi stanowili niemal połowę mieszkańców Chełma. Tego świata już nie ma. Nie ma też Artura Bożyka na stanowisku trenera – po serii trzecioligowych porażek zmienił Tomasz Złomańczuk i zepsuł nam całą narrację.
Ekipa Chełmianki złożona jest z ambitnych chłopaków z Lubelszczyzny oraz kilku nabytków z Polski. Czołową postacią jest napastnik Wołodymyr Hładkyj z Ukrainy – typowa groźna „9”. W tym sezonie zawodnik strzelił już siedem goli: pięć w lidze i dwie w pucharowym meczu ze Zniczem Pruszków (3:3 i 5:4 w karnych dla Chełmianki).
Jedną zaledwie bramkę zdobył w obecnych rozgrywkach ligowych dla Chełmianki Paweł Wolski, brat Rafała. Paweł przeniósł się do Chełmu z Ursusa Warszawa przed sezonem 2019/20. Prawda, że bracia W. są do siebie podobni?
Jeśli Chełmianka okaże się lepsza od Lechii (oby nie, chociaż dopóki piłka w grze) wyrówna swe najlepsze osiągnięcie pucharowe z sezonu 1986/87 gdy doszła do III rundy turnieju tysiąca drużyn gdzie sromotnie uległa Broni Radom 1:4. Jeśli chodzi o ligę to szczytem dla chełmian była w latach 80. XX wieku III liga, czyli dzisiejsza druga.
Podziękowania za współpracę dla Cezarego Hince z Białej Podlaskiej
View Comments
Jeśli ktoś po meczu w Chełmie chce do Brześcia białoruskiego pojechać, to poprzez biuro C. Nowogrodzkiego "Przy Trakcie" w Białej Podl. - zapraszamy.