Ilkay Durmus w trakcie meczu Polonii Warszawa pokłócił się z kolegą z drużyny o wykonywanie rzutu karnego, aby potem nie strzelić „jedenastki”.
Polonia Warszawa, do której latem dołączył Ilkay Durmus, przeżywa trudne chwile. Klub okupuje ostatnie miejsce w tabeli 1. ligi. Nie najlepiej też zaczęło się dla nich starcie z Kotwicą Kołobrzeg. „Czarne Koszule” przegrywały 0:1, ale w końcówce mogły wywalczyć jeden punkt. W doliczonym czasie gry arbiter podyktował dla nich rzut karny.
W tym momencie rozpoczął się prawdziwy cyrk. Powodem nie była błędna decyzja sędziego, czy przeciągająca się analiza VAR. To piłkarze Polonii zaczęli się wykłócać o wykonanie rzutu karnego. Ilkay Durmus i Bartłomiej Poczobut żywiołowo dyskutowali, komu należy się strzelanie z 11-metra. Ostatecznie do uderzenia podszedł Turek i …. trafił w poprzeczkę. Polonia mecz przegrała i wciąż zajmuje 18. miejsce w tabeli 1. ligi.
Ilkay Durmus po odejściu w 2023 roku z Lechii Gdańsk trafił do Górnika Łęczna. Tam prezentował się całkiem nieźle, w 23. meczach zdobył 2. bramki, co zaowocowało transferem do Polonii Warszawa. Przed rozpoczęciem kolejnego sezonu wydawało się, że „Czarne Koszule” włączą się do walki o baraże, a rzeczywistość na razie brutalnie weryfikuje te plany.
Wspólna historia Lechii i Durmusa wciąż jeszcze nie jest zakończona. Turek żąda od gdańskiego klubu przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu ponad milion euro. Jeszcze nie ma wyroku w tej sprawie.