Łukasz Zwoliński urodził się 24 lutego 1993 roku w Szczecinie. Pierwsze kroki w piłce nożnej stawiał w miejscowej Arkonii i KP Police.
Do Pogoni trafił w 2010 roku w wieku 17 lat. Przez pierwsze lata pobytu u Portowców Łukasz ogrywał się w drużynach juniorskich i w rezerwach. W ekstraklasie zadebiutował 29 września 2012 roku w meczu z Jagiellonią Białystok. Trener Artur Skowronek desygnował wówczas młodego, obiecującego napastnika do gry już w 30. minucie wskutek kontuzji, którą odniósł Donald Djousse.
W następnym sezonie Zwoliński został wypożyczony do pierwszoligowej Arki Gdynia. W gdyńskim klubie zawodnik odgrywał rolę głównie rezerwowego. Pojawił się na boisku w 11 spotkaniach, spędzając na nim łącznie 252 minuty.
Po Arce przyszedł czas na wypożyczenie do Górnika Łęczna występującego również w pierwszej lidze. Okres spędzony nad Wieprzą był dla napastnika bardziej owocny w porównaniu do przygody w Gdyni. W Górniku wystąpił w 22 spotkaniach, w tym 17 w pierwszym składzie, rozegrał łącznie 1581 minut oraz zdobył 8 bramek.
Perspektywiczny młody napastnik przykuł w tamtym okresie uwagę selekcjonera reprezentacji Polski U-20 Władysława Żmudy. W młodzieżowej reprezentacji zadebiutował 10 października 2012 roku w meczu z młodzieżówką Szwajcarii. W biało-czerwonych barwach Zwoliński zagrał 6 razy i zdobył 2 bramki.
Po powrocie z wypożyczeń Łukasz jeszcze przez 4 sezony reprezentował barwy Pogoni Szczecin z półrocznym epizodem w Śląsku Wrocław. Za najlepszy z tamtego okresu można uznać sezon 2014/15. Wówczas napastnik wystąpił w 33 spotkaniach, 26 razy wychodził na boisko w pierwszym składzie. Spędził na murawie łącznie 2330 minut i strzelił 12 bramek. Nic dziwnego, że tak przyzwoite statystyki zwróciły uwagę zagranicznych klubów. Najwięcej determinacji w pozyskaniu Polaka wykazał klub z Chorwacji.
HNK Gorica
1 lipca 2018 roku Zwoliński na zasadzie wolnego transferu przeszedł do 1. ligowego HNK Gorica. W swoim pierwszym sezonie za granicą nasz bohater wystąpił w 33 spotkaniach, w tym aż 32 razy w pierwszym składzie. W tym czasie udało się Zwolińskiemu nastrzelać przeciwnikom 14 goli. Dodatkowo zanotował 3 asysty. W następnym sezonie nie było już tak imponująco. W rundzie jesiennej w 17 spotkaniach piłkarz zdobył zaledwie 4 bramki.
Lechia Gdańsk
W zimowym okienku transferowym zawodnik postanowił wrócić do rodzimej ligi. Po Zwolińskiego zgłosiła się Lechia Gdańsk. Włodarzom klubu z Gdańska udało się skutecznie wynegocjować z chorwackim klubem warunki transferu i 10 lutego 2020 roku za kwotę odstępnego wynoszącą 350 tys. euro napastnik pojawił się w Gdańsku. Z Biało – Zielonymi piłkarz związał się kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2023 roku. W gdańskim klubie zawodnik spotkał swojego starego znajomego z czasów studiów, trenera Tomasza Byszko, który pomógł nowemu zawodnikowi szybko zaaklimatyzować się w nowym otoczeniu.
W barwach Lechii zadebiutował 14 lutego 2020 roku w spotkaniu z Piastem Gliwice. Trener Piotr Stokowiec wpuścił nowy nabytek na boisko w 59. minucie spotkania, zmieniając Kacpra Urbańskiego. Nasz snajper potrzebował trochę czasu aby wejść w Lechii na odpowiednie obroty i wykazać się skutecznością sprzed lat. O ile jeszcze wiosną 2020 roku Zwoliński zdążył zdobyć 7 bramek w 13 spotkaniach, to sezon 2020/21 był dla byłego młodzieżowego reprezentanta mniej udany. Przez cały tamten sezon zdobył zaledwie 6 bramek i zanotował 1 asystę. Na szczęście sezon 2021/22 okazuje się dla snajpera powrotem na właściwe tory. W 30 meczach tego sezonu Zwoliński strzelił aż 14 bramek i zapewne nie jest to ostatnie słowo błyskotliwego napastnika w Lechii Gdańsk.
Łukasz Zwoliński
Debiut w Lechii: 14.02.2020 r., Lechia Gdańsk – Piast Gliwice 1:0
Debiut w Ekstraklasie: 29.09.2012 r., Pogoń Szczecin – Jagiellonia Białystok 1:1
Liczba występów i bramek w Lechii: 72-31
Liczba występów i bramek w Ekstraklasie: 189-49
Autor: Maciej Barlak